Wybaczcie mały zastój, ale ostatni czas miałam naprawdę zwariowany i zalatany. Kilka dni temu byłam na grillu u znajomej, w jej pięknym ogrodzie. Chciałam jakoś na szybko "uniezwyklić" moje pazurki, więc lakier, który na nich miałam, czyli Golden Rose z proteinami nr 275, potraktowałam wzorkami Konad z nieoryginalnej blaszki GCOCL A01. Może nie wszystkie wyszły idealnie, ale kto by się tam przyglądał ;) Obiecuję, że jutro dodam porządną notkę z porządnymi pazurkami, bo to to takie byle co...
Ale pochwalę Wam się, co mnie przez te ostatnie dni absorbowało tak bardzo... Dostałam się na wymarzone studia - UMK, Turystyka i rekreacja :D
jeszcze raz gratulacje! :)
ReplyDeleteFajne te nieoryginalne płytki :)
gratuluję:) utrwalasz wzorki jakimś konkretnym top coatem? ja mam zestaw do stemplowania z essence i choć na początku z nim walczyłam, to muszę powiedzieć, że teraz się naprawdę dobrze sprawdza. Dobre do robienia wzorków są lakiery z Catrice (kiedyś pisałaś, że mało który lakier jest wystarczająco intensywny, więc to taka sugestia z mojej strony:)) - można je dostać w drogerii Natura.
ReplyDeleteNiestety, nie w każdej Naturze są... Tylko tam, gdzie mają dwie szafy.
ReplyDeleteA - wzorków zwykle nie utrwalam, a jak już, to używam utwardzacza z Palomy, choć potrafi lekko je rozmazać.
ReplyDeletezmień sobie informację "o mnie" i wywal to "oby" :D
ReplyDeleteZ przyjemnością ;)
ReplyDelete