I know, you miss this series :D I missed, so it's time for the great come back ;)
Some time ago, thanks to
GreatDee,
I hit on an idea - I will create nail art series with a theme
"Around the World"! I love to travel, but I cannot afford it, so I
travel in my mind ;) I read travel books, I collect postcards from
all over the World, I even study Tourism :) So I decided to invite
you for a little nail art trip around interesting countries and
regions. From time to time I will take you to another place :) So
it's time for our sixth stop, what is...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem, tęskniłyście za tą serią :D Ja też, więc czas na wielki powrót!
Jakiś czas temu, dzięki
GreatDee,
wpadłam na pomysł, aby stworzyć serię wzorków o tematyce "Dookoła
świata". Kocham podróże, ale nie stać mnie na nie, więc podróżuję
mentalnie ;) Czytam książki podróżnicze, zbieram widokówki z całego
świata, nawet studiuję Turystykę ;) Postanowiłam więc zaprosić Was na
manicure'ową podróż po interesujących zakątkach świata! Od czasu do
czasu będę Was zabierać w kolejne miejsca :) Tak więc dziś, szóstym
już przystankiem w naszej podróży jest...

I hope you took your hats, cause sun can be really malicious here... And there's no shadow, where we could rest. The only trees are acacias and baobabs, but I wouldn't hide under them... We all know that's a hideaway for all dangerous animals what can't stand the heat. I think we don't wanna be a part of local circle of life, do we? ;) But there are no contraindications against watching the animals in their natural environment, from the safe distance. Can you see this huge rock on the horizon? It's the Pride Rock, seat of the king. Lion king, of course. Oh, I see he's coming, be polite!
Please, treat this manicure as my warm-up - I'm going to continue this series, I promise! ;) Of course if you want. For this mani I used Eveline Colour Show - 636 as a base, Barbra Q by Colour Alike - 153 Ja-jo mixed with Barbra Q by Colour Alike - 154 Mechaniczna Pomarańcza for sun and GCOCL black polish for all black elements.
And our next stop... What about China? :)
~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że zabraliście kapelusze, bo tutejsze słońce może być naprawdę złośliwe... I nie ma nigdzie cienia, by się schronić i odpocząć. Jedyne drzewa to akacje i baobaby, ale nie ukryłabym się pod nimi... Wszyscy wiemy, że stanowią schronienie dla niebezpiecznych zwierząt, które jak my nie mogą znieść upału. Myślę, że nie chcemy stać się częścią lokalnego kręgu życia, prawda? ;) Ale też nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby poobserwować z bezpiecznej odległości zwierzęta w ich naturalnym środowisku. A widzicie tą wielką skałę na horyconcie? To Lwia Skała, siedziba króla. Króla lwa, oczywiście. Oj, widzę, że nadchodzi, bądźcie lepiej uprzejmi!
Proszę traktować ten mani jako moją rozgrzewkę - zamierzam kontynuować tę serię, przyrzekam! ;) Oczywiście, jeśli chcecie. Do tego mani użyłam Eveline Colour Show - 636 jako bazy, Barbra Q by Colour Alike - 153 Ja-jo zmieszane z Barbra Q by Colour Alike - 154 Mechaniczna Pomarańcza do słońca i GCOCL black polish do wszystkich czarnych elementów.
A co do kolejnego przystanku... Co powiecie na Chiny? :)