Another Revlon polish from summer collection. This one is called Sunshine Sparkle and I think this name is perfect. Colour is a light, whitened yellow with a really tiny shimmer, what you can see on the second photo. I don't really like yellow on my nails, it's probably the only one "basic colour" what I don't wanna see on my own nails. Application isn't so great... You need at least three coats to full cover. Two first ones are very streaky and sheer. Third one makes it pretty even, but as you can see, nail tips are still a little visible. There's no bubbles or gaps. Maybe it looks pretty, but I had to speck it a bit ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny lakier Revlonu z letniej kolekcji. Ten nazywa się Sunshine Sparkle i myślę, że na nazwa została idealnie dopasowana. Kolor to jasny, rozbielony żółty z naprawdę drobniutkim shimmerem, co możecie wypatrzeć na drugim zdjęciu. Przyznaję otwarcie, że nie lubię koloru żółtego na paznokciach i to chyba jedyny z "podstawowych kolorów", który mi w tej roli nie odpowiada... Aplikacja nie należy do najprzyjemniejszych. Potrzeba co najmniej trzech warstw do pełnego krycia. Dwie pierwsze są mocno smugowate i przejrzyste. Trzecia nieco to wygładza, ale jak widzicie, koniuszki paznokci nadal są ciut widoczne. Nie ma za to pęcherzyków czy prześwitów. Może i wygląda to ładnie, ale i tak musiałam je nieco upstrzyć ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny lakier Revlonu z letniej kolekcji. Ten nazywa się Sunshine Sparkle i myślę, że na nazwa została idealnie dopasowana. Kolor to jasny, rozbielony żółty z naprawdę drobniutkim shimmerem, co możecie wypatrzeć na drugim zdjęciu. Przyznaję otwarcie, że nie lubię koloru żółtego na paznokciach i to chyba jedyny z "podstawowych kolorów", który mi w tej roli nie odpowiada... Aplikacja nie należy do najprzyjemniejszych. Potrzeba co najmniej trzech warstw do pełnego krycia. Dwie pierwsze są mocno smugowate i przejrzyste. Trzecia nieco to wygładza, ale jak widzicie, koniuszki paznokci nadal są ciut widoczne. Nie ma za to pęcherzyków czy prześwitów. Może i wygląda to ładnie, ale i tak musiałam je nieco upstrzyć ;)
I added a few green elements - paint my thumb and ring finger nail with Sinful Colors - San Francisco, and used Bundle Monster plate No. BM04 and Essence MultiDimension - 53 All Access. And in this version, I could wear it ;)
~~~~~~~~~~~~~~
Dodałam parę zielonych elementów - pomalowałam pazurki na kciuku i serdecznych lakierem Sinful Colors - San Francisco i użyłam płytki Bundle Monster nr BM04 i lakieru Essence MultiDimension - 53 All Access. O, i w tej wersji byłam w stanie to nosić ;)
~~~~~~~~~~~~~~
Dodałam parę zielonych elementów - pomalowałam pazurki na kciuku i serdecznych lakierem Sinful Colors - San Francisco i użyłam płytki Bundle Monster nr BM04 i lakieru Essence MultiDimension - 53 All Access. O, i w tej wersji byłam w stanie to nosić ;)
the yellow by itself is blah, but it looks great with the green, pretty combo!
ReplyDeleteMnie się podoba i bez niczego, ale ja lubię żółte lakiery, nie mówiąc już o pastelowych.
ReplyDeletepodoba mi się ten żółty :)
ReplyDeleteMonkey, I agree ;)
ReplyDeleteRose, pastele też uwielbiam, z wyjątkiem żółtych :P
To jest jedyny żółty lakier który podbił moje serce, ale fakt trzy warstwy obowiązkowo...
ReplyDeleteso pretty!!
ReplyDeleteŚliczny, taki delikatny :)
ReplyDeletewygląda przepięknie!
ReplyDeletelooks better with stamping
ReplyDeleteLady, też mnie to boli ;)
ReplyDeleteAna, I agree ^^